Cała prawda o opalaniu

CAŁA PRAWDA O OPALANIU

Ten materiał autorstwa Thomasa Kleina, autora wielu książek i publikacji, rzuca nowe światło na zagadnienie: słońce a rak skóry, obalając wiele pojawiających się na ten temat opinii, często wręcz mitów.

Przez całe lata poczucie strachu przed oddziaływaniem słońca na nasz organizm podsycało antysłoneczne lobby. Promieniowanie słoneczne miało być przyczyną raka skóry. Dlatego tak wiele osób unikało słońca i używało środków ochronnych nie mając pojęcia, jak bardzo sobie szkodzą. Przez wywołaną przed wieloma laty panikę w wyniku ogłaszanego zagrożenia światłem słonecznym zapomnieliśmy o niezbędnych dla życia walorach słońca.
Mało kto jeszcze pamięta, że promieniowanie słoneczne zaspokaja jedną z naszych najważniejszych potrzeb życiowych, a brak słońca prowadzi do występowania ciężkich schorzeń. Wyjaśnia to prof. Michael Holick, jeden z wiodących ekspertów w zakresie badań nad witaminą D: „Co wydarzyłoby się, gdyby jakaś firma farmaceutyczna wprowadziła na rynek tabletkę, która równocześnie obniżyłaby ryzyko zachorowania na raka, zawał mięśnia sercowego, udar mózgu, stwardnienie rozsiane, osteoporozę, depresję zimową oraz inne choroby autoimmunologiczne? W ruch zostałaby wprawiona zapewne cała machina medialna, jakiej jeszcze świat nie widział w przypadku przełomu medycznego o tak ogromnym zasięgu!
Z poważnych gazet krzyczałyby nagłówki np. ‘Cudowna pigułka ratuje miliony istnień ludzkich’ czy chociażby ‘Cudowny środek zwiastuje przełom w dziedzinie medycyny’. Przerywanoby programy telewizyjne w celu bieżącego informowania opinii publicznej o nowym odkryciu na szeroką skalę. (…) Czy zdążyli już Państwo odgadnąć? Istnieje faktycznie taki środek leczniczy, jednakże nie pod postacią tabletek. Jest nim słońce!” I ono właśnie potrafi zdziałać dużo więcej, niż zdradza nam to Michael Holick. Słońce spycha w cień całą zachodnią medycynę.

Słońce chroni przed czerniakiem

Twierdzenie, że kąpiele słoneczne prowadzą do występowania raka skóry, jest mitem. Przyczyn tego schorzenia należy szukać gdzie indziej. Wyniki wielu przeprowadzonych badań naukowych dowodzą czegoś wręcz przeciwnego: otóż umiarkowane kąpiele słoneczne zmniejszają ryzyko zachorowania na raka skóry! Złośliwe przypadki czerniaka, najniebezpieczniejszej formy zachorowań na raka skóry, występują najczęściej w miejscach, które nie są wcale lub są bardzo rzadko wystawiane na działanie słońca, takich jak np. podeszwy stóp, pośladki, pachwiny, tylne strony nóg.

1. Rozkład częstości czerniaków na ciele nie daje się pogodzić ze słońcem jako bezpośrednią przyczyną ich występowania. Czerniaki występują cztery i pół razy częściej na piersi i plecach niż na ramionach oraz prawie dziesięciokrotnie częściej niż na głowie.

2. Częstość występowania czerniaka na brzuchu i pośladkach wynosi sześciokrotnie więcej niż na głowie. Ale brzuch i pośladki są dużo rzadziej wystawiane na działanie promieniowania słonecznego w przeciwieństwie do głowy. W Szkocji stwierdzono, że czerniaki na stopach pojawiają się pięciokrotnie częściej niż na rękach. W Japonii 40% wszystkich czerniaków występuje na stopach i podeszwach stóp. Jeżeli światło słoneczne byłoby ich przyczyną, to czerniak powinien pojawiać się na rękach, a nie na stopach.

3. Czerniaki mogą atakować również organy wewnętrzne, błony śluzowe, opony mózgowe, oczy, gdzie nie dociera promieniowanie słoneczne.Ludzie pracujący na wolnym powietrzu dużo rzadziej padają ofiarą raka skóry niż ma to miejsce w przypadku pracowników biurowych.

4. Badania prowadzone w USA wskazały na duże zróżnicowanie: u pracowników zatrudnionych w biurach czerniak występował sześciokrotnie częściej niż w przypadku mężczyzn pracujących pod gołym niebem.Inne badania potwierdzają te wyniki. Przebiegające równocześnie badania w London School of Hygiene and Tropical Medicine oraz Klinice Czerniaka Uniwersytetu w Sydney pokazały, że złośliwa postać czerniaka występowała dużo częściej u pracowników biurowych i tych, pracujących w domu, niż u osób, które w ramach wykonywanych obowiązków lub w czasie wolnym często przebywały na słońcu. Ryzyko wystąpienia czerniaka skóry u pracowników biurowych, którzy przez cały dzień pracowali przy sztucznym świetle lamp, było dwukrotnie wyższe.

5. Pracownicy biurowi są narażeni na wyższe ryzyko zachorowania na raka skóry niż ludzie pracujący na wolnym powietrzu. Badania prowadzone wśród członków amerykańskiej marynarki pokazały, że sami marynarze pracujący na pokładach okrętów, pomimo intensywnego i utrzymującego się promieniowania UV na morzu, wykazywali ryzyko zachorowania na raka skóry na poziomie 24% wobec przeciętnej amerykańskich mężczyzn. Uwzględniono przy tym setki tysięcy marynarzy.  Środki ochrony przed słońcem zawierają często związki chemiczne, które pod wpływem słońca mogą się rozpadać na produkty szkodliwe dla naszej skóry. Godnym uwagi był również fakt, że wśród marynarzy pracujących pod pokładem, mających mniejszy kontakt ze słońcem, odnotowywano większą liczbę zachorowań na raka skóry niż u ich kolegów sprawujących służbę na pokładzie. Oprócz tego rak skóry rozwijał się u marynarzy pracujących na pokładzie w przeważającej części w miejscach, które przykryte były uniformem.

6. Od 1980 do 2000 roku doszło do podwojenia liczby występowania raka skóry w Niemczech, chociaż promieniowanie UV pozostało niezmienne. Ludzie z pewnością nie wychodzili częściej na słońce niż wcześniej, raczej rzadziej. Oprócz tego wyraźnie zmniejszyło się przeciętne naświetlanie skóry promieniami UV na skutek stosowania środków chroniących przed słońcem. W wielu krajach wystrzeliła ostro w górę liczba przypadków występowania raka skóry, od roku 1955 z około 2 do 3 na 100.000 mieszkańców na 26 w Nowej Zelandii w 1990 r., 17 w Norwegii w 1993 r., 15 w USA w 1995 r., 11 w Danii 1990 r., 11 w Szwecji w 1994 r.

7. Zwiększone promieniowanie UV nie pozwala wyjaśnić silnego wzrostu czynnika z 5 do 10. Coraz więcej ludzi spędza prawie całe swoje życie w zamkniętych pomieszczeniach. Jeszcze przed stu laty znaczna część populacji w krajach uprzemysłowionych pracowała na wolnym powietrzu. Dotyczyło to np. rolników, ogrodników, woźniców, murarzy, dekarzy, straganiarek, gońców czy listonoszy. Dzisiaj już tylko jedna dziesiąta osób czynnych zawodowo pracuje na wolnym powietrzu. Wówczas, gdy duża część społeczeństwa spędzała swoje życie zawodowe pod gołym niebem, nie było jeszcze zjawiska zwanego rakiem skóry, nawet jeśli różnice liczbowe można tłumaczyć niższą oczekiwaną długością życia.

Liczba przypadków raka skóry w Europie na 100.000 mieszkańców
Liczba nowych zdiagnozowanych przypadków w latach 90-tych.

Kraj Mężczyżni Kobiety
Szwecja 14 13
Dania 11 14
Finlandia 10 8
Holandia 9 12
Niemcy 7,5 9
Austria 8 7
Belgia 5,5 9
Wielka Brytania 5,5 8,5
Francja 5,5 7
Włochy 4,5 9
Irlandia 4 8,5
Hiszpania 3,5 4,5
Portugalia 2 6
Grecja 2 4,5

8. Gdyby powodem występowania czerniaka skóry było słońce, liczba przypadków zachorowań musiałaby się zmniejszyć. Mamy jednak do czynienia z całkowitym przeciwieństwem tego stanu. W Szwecji liczba przypadków czerniaka skóry w roku 1912 oscylowała w granicach zera. Prawie nikt nie umierał na tę chorobę. Do roku 1955 liczba zachorowań zwiększała się powoli do wartości niskich, aby w krótkim czasie ostro wzrosnąć, osiągając w roku 1994 wartość 11 przypadków czerniaka skóry.

9. Zatem zasadniczej przyczyny tego stanu rzeczy należy szukać gdzie indziej niż w słońcu i  promieniowaniu słonecznym. W Północnych Niemczech mamy do czynienia z wyższą częstotliwością występowania czerniaka niż w bardziej nasłonecznionej, południowej części Niemiec. Słońce stawia całą medycynę w cieniu. Występowanie raka skóry jest znacząco zróżnicowane w obrębie Unii Europejskiej, jak pokazuje tabela na poprzedniej stronie. Rak skóry jest diagnozowany najczęściej w krajach skandynawskich, które cechują się niewielką ilością słońca, natomiast w słonecznych krajach basenu Morza Śródziemnego jego liczba wyrażona w statystykach jest zadziwiająco niska. Mieszkańcy krajów południowych żyją nie tylko pod intensywniejszym promieniowaniem słonecznym, lecz również częściej i dłużej przebywają na wolnym powietrzu. Światowe porównanie obala również teorię, w myśl której przyczyny raka skóry sprowadza się do korzystania ze światła słonecznego. Należy wziąć pod uwagę niskie statystyczne wartości występowania raka skóry w krajach tropikalnych, pustynnych (jak Oman i Algieria), a szczególnie w tropikalnych krajach wyżynnych (Meksyk, Etiopia, Kenia). Ogromna grupa ludzi zamieszkujących kraje tropikalne spędza większość swojego życia na wolnym powietrzu. Środki ochrony przed słońcem nie są tam czymś powszechnym. W wyżynnych krajach tropikalnych średnia roczna intensywność promieniowania UVB jest dziesięciokrotnie wyższa niż w krajach uprzemysłowionych.

10. Cień zamiast kremu do opalania – taką radę należy wziąć sobie do serca upalnym latem pomiędzy godziną 11 a 17. Nie szerokość geograficzna koreluje z liczbą przypadków raka skóry, lecz sposób odżywiania się (w szczególności wysokie spożycie tłuszczów, niewielka ilość świeżego pożywienia) oraz intensywne stosowanie środków ochrony przed słońcem.Uwaga: Jeżeli dane statystyczne dotyczące raka skóry i czerniaka w dostępnych zestawieniach różnią się nieznacznie od siebie, sprowadza się to do ujęcia w statystykach różnej liczby lat. Co do kąpieli słonecznych, nie potrzeba się zastanawiać nad dziurą ozonową. Jak wskazują pomiary, wpływ zmniejszonej zawartości ozonu w atmosferze na promieniowanie UV jest nieznaczny. (Zobacz raport umieszczony w: „Światło słoneczne. Największa tajemnica zdrowia”, Drezno 2007, str. 180). Jeśli zapoznamy się z indeksem UV Niemieckiego Towarzystwa Meteorologicznego oraz będziemy polegać na własnym rozsądku podczas zażywania kąpieli słonecznych, nie mamy się czego obawiać. Przytoczone powyżej dziewięć punktów sugeruje, że raka skóry nie wywołuje światło słoneczne. Obaj szwedzcy naukowcy Örjan Hallberg i Olle Johansson nadali jednemu ze swoich badań znamienny tytuł „Malignant melanoma of the skin – not a sunshine story” (Złośliwy czerniak skóry nie ma związku ze słońcem).

11.  Twierdzenie, że rak skóry powstaje na skutek korzystania z kąpieli słonecznych należy traktować jako odparte. Jednakże nieprawidłowe lub nadmierne opalanie się może zwiększać ryzyko wystąpienia raka skóry. To samo tyczy się jednak stosowania środków ochrony przed słońcem, zawierających toksyczne substancje składowe, które mogą zwiększyć ryzyko zachorowania na czerniaka. Wielu dermatologów błędnie diagnozuje raka skóry, wywołując tym samym wrażenie epidemii choroby. Dermatolodzy trzymają się dogmatu:  Pomimo przeważających dowodów, wielu lekarzy twierdzi w dalszym ciągu, że światło słoneczne wywołuje raka skóry. Trzymają się oni tego dogmatu oraz ignorują badania naukowe. Dermatolog Jason Rivers stwierdza w swoim artykule, wykluczając jakikolwiek sprzeciw: „Promieniowanie słoneczne jest główną przyczyną powstawania czerniaka skóry”. Jednakże już dwa zdania dalej zaprzecza samemu sobie: „Paradoksalnie ludzie pracujący na wolnym powietrzu cechują się mniejszym ryzykiem zachorowania na raka skóry niż osoby pracujące w zamkniętych pomieszczeniach; może to być oznaką, że częste nasłonecznianie ma działanie ochronne”.

12. Powinniśmy również zapytać o zawodność diagnoz i statystyk dotyczących raka skóry. Opublikowane w British Medical Journal wyniki badań pokazują, że im częściej przeprowadza się biopsję skóry na danym obszarze, tym wyższa jest również liczba zdiagnozowanych przypadków czerniaka. W latach 1986-2001 liczba biopsji skóry zwiększyła się dwuipółkrotnie, podobnie jak liczba zachorowań na czerniaka we wczesnym stadium. Niezmienna pozostała jednakże liczba zachorowań na czerniaka w stadium zaawansowanym oraz ilość przypadków śmiertelnych wywołanych rakiem skóry. Zgodnie ze wspomnianymi badaniami, nie chodzi o prawdziwe zwiększenie się liczby przypadków czerniaka. Obecnie z uwagi na postęp w zakresie diagnostyki odkrywa się jedynie zwiększoną liczbę przypadków tej choroby we wczesnym stadium oraz stawia się więcej rzekomo-pozytywnych diagnoz medycznych. Wielu dermatologów błędnie diagnozuje mnożącego się raka skóry, wywołując tym samym wrażenie epidemii choroby.

 

OPALAJ SIĘ ROZSĄDNIE!

Nie wystarczy po prostu położyć się na jakimkolwiek łóżku opalającym. Aby wizyta w studiu solaryjnym była prawdziwą przyjemnością, trzeba pamiętać o kilku rzeczach. Oto kilka odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania.

Czy opalanie wstępne przed urlopem ma sens?

Opalanie wstępne przed urlopem ma sens! Musimy przygotować skórę na mocne słońce w czasie urlopu i dać jej czas na wytworzenie naturalnej ochrony potrzebnej już w trakcie urlopu. Najskuteczniej udaje się to na nowoczesnych łóżkach opalających ze światłem zbliżonym do naturalnego słońca.

W makijażu na łóżko opalające?

Kategorycznie -nie! Makijaż zamyka pory w skórze twarzy. Promienie UV pochodzące z łóżka opalającego otwierają pory, wskutek czego oprócz światła do skóry wnikają także wywołujące alergie składniki makijażu.

Prysznic po solarium?

Pogląd, że odświeżający prysznic po solarium zmywa i ściera opaleniznę, jest fałszywy. Opalenizna powstaje w skórze, a nie na skórze. Pielęgnowanie skóry przy użyciu prysznica i kremu nawilżającego tylko spowoduje, że opalenizna nabierze wyrazu .

Lekarstwa i solarium jednocześnie?

O niektórych lekarstwach wiadomo, że zwiększają wrażliwość skóry. Prawdopodobieństwo takie jest szczególnie duże w przypadku antybiotyków, sulfonamidów, leków psychotropowych, środków uspokajających, leków przeciwcukrzycowych i moczopędnych. Także środki do opalania zawierające psolareny lub kumarynę zwiększają stopień wrażliwości skóry. W razie wątpliwości należy najpierw skonsultować się z lekarzem, aby potem bez ryzyka delektować się kąpielą słoneczną.

 

SKĄD SIĘ BIERZE OPALENIZNA?

Każdy wie, że skóra opala się pod wpływem światła słonecznego naturalnego i sztucznego. Ogólnie znane są także takie pojęcia jak UV-A, UV-B i melanina. Jednak to, jak dokładnie działa mechanizm opalania i jaką rolę odgrywają w nim różne rodzaje światła i melanina, wiedzą tylko nieliczni. Procesy te przebiegają pod skórą, w dosłownym znaczeniu tych słów.
Klucz do opalenizny tkwi w różnych właściwościach promieni UV-B o krótkich falach i promieni UV-A o długich falach. Aby uzyskać atrakcyjną i trwałą opaleniznę, potrzebne są nam zarówno promienie UV-B jak i UV-A. Promieniowanie UV-B posiada więcej energii, zwiększa produkcję melaniny i prowadzi do zgrubienia warstwy rogowej skóry, która działa jak naturalna ochrona przed słońcem. Skóra brązowieje jednak dopiero wtedy, gdy melanina zostanie przyciemniona przez promienie UV-A i tlen. Tajemnica opalonej skóry polega zatem na współdziałaniu promieniu UV-A i UV-B.

Skóra człowieka składa się z różnych warstw. Promienie UV-A, trafiające na naszą skórę, przenikają aż do tkanki łącznej i skóry właściwej. W warstwie rozrodczej, najniższej warstwie naskórka znajdują się melanocyty produkujące pigment – melaninę. Melanina wędruje na powierzchnię skóry i natrafia na promienie UV-A oraz tlen, który dostaje się do komórek skóry poprzez krew. W wyniku zachodzącej wówczas reakcji melanina jest przyciemniana, a skóra nabiera pożądanej opalenizny. Proces ten nazywany jest pigmentacją bezpośrednią.

Inaczej działa pigmentacja pośrednia, w której główną rolę odgrywają promienie UV-B. Promienie UV-B, nawet w niewielkiej dawce, zwiększają produkcję melaniny w melanocytach. Wskutek tego na powierzchnię skóry dostaje się w sumie więcej melaniny, a promienie UV-A i tlen znacznie intensywniej przyciemniają skórę poprzez pigmentację bezpośrednią.

Podczas, gdy promienie UV-A odpowiedzialne są za szybko widoczną opaleniznę, to promienie UV-B dbają o to, aby opalenizna była intensywniejsza i trwalsza. Solaria w nowoczesnych studiach oferują promienie UV-A i UV-B przez 365 dni w roku – niezależnie od pogody i zawsze w takich samych dawkach. Skorzystaj z kompetentnej porady personelu w Twoim studiu. Uzyskasz tam także informację o swoim typie skóry oraz wskazówki: jaki model urządzenia i jak długi czas opalania jest dla Ciebie najbardziej odpowiedni.

SŁOŃCE WZMACNIA KOŚCI

Osteoporoza. Coraz więcej starszych osób cierpi na zrzeszotowienie kości: ich kości stają się coraz bardziej porowate i łatwo się łamią. Na przykład: konsekwencją złamania kości udowej u starszej osoby może być trwałe ograniczenie sprawności do tego stopnia, że niezbędna jest jej stała opieka.

Rozwój osteoporozy jest następstwem niedoboru wapnia w organizmie. Wapń odkłada się w kościach do ok. 30-go roku życia i wzmacnia je tym samym. Potrzebny jest on nie tylko w układzie kostnym. Jeżeli nie ma wystarczająco dużo wapnia w pożywieniu, wówczas organizm „kradnie” go przez lata z kości. I tak powstaje osteoporoza.

Jak można zapobiec rzeszotowieniu kości? Należy spożywać produkty bogate w wapń oraz regularnie zażywać kąpieli słonecznych. Aby organizm mógł przyswoić wapń, niezbędna jest witamina D. W pożywieniu jest jej niewiele. Natura wymyśliła zatem inny sposób jej pozyskiwania: witamina D jest jedyną witaminą, którą organizm może samodzielnie produkować, a wymaga do tego jedynie słońca.

Gdy promienie UV-B docierają do skóry, cholesterol zawarty w skórze jest „zamieniany” w prowitaminę D. W ciągu 24 godzin prowitamina D ulega przekształceniu pod wpływem temperatury ciała w witaminę D.

Niestety, od października do marca światło słonecznie w naszej strefie klimatycznej prawie w ogóle nie zawiera promieni UV-B. W większości zostają one zatrzymane przez atmosferę. Dlatego też w tym okresie zostaje przerwana produkcja witaminy D, co stwierdził dr Albrecht Falkenbach z sanatorium w Gasteiner Heilstollen. W efekcie, nawet jeżeli będziemy spożywać potrawy bogate w wapń, organizm nie będzie w stanie go przyswoić.

I tu pomocne okazują się urządzenia do opalania wytwarzające promieniowanie UV-B. Promienie te występują w tak niewielkich ilościach, że przy prawidłowym zastosowaniu nie powodują poparzeń słonecznych. Wystarczają jednak do produkcji witaminy D w organizmie – również zimą. Zatem jednocześnie możesz atrakcyjnie się opalić i wzmocnić kości.

 

Zasady bezpiecznego korzystania z solarium:

  • Zawsze stosuj się do porad i zaleceń obsługi salonu solaryjnego. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości – zapytaj nas, obsługę, po to tu jesteśmy.
  • Dostosuj czas do Twojej skóry. Każda skóra inaczej reaguje na działanie promieni słonecznych i choć jej kolor nie jest ostatecznym wykładnikiem jej odporności, dopasuj czas opalania do tabeli fototypów. Na początek opalaj się krócej; jeśli nie występują negatywne skutki, zawsze przy następnej wizycie możesz poprosić o więcej minut.
  • Przed opalaniem nie powinni się używać perfum i dezodorantów. Kosmetyki zapachowe i kolorowe mogą wywoływać reakcje alergiczne. Należy również usunąć makijaż oraz zdjąć biżuterię i zegarek.
  • Skóra nie musi być czerwona, aby się opalić!!! Zaczerwienienie to oznaka podrażnienia lub poparzenia skóry w wyniku zbyt długiego opalania i należy go unikać. Lepiej stosować krótsze seanse – tak jest zdrowiej i zarazem efektywniej.
  • Jeśli chcesz szybszych efektów, zastosuj odpowiedni kosmetyk wspomagający.
  • Podstawową opalenizną uzyskujemy po ok. 5-7 seansach. Do jej utrzymania wystarczy jedna wizyta w tygodniu.
  • Pod żadnym pozorem nie można się opalać dwa razy w ciągu dnia – jest to bardzo szkodliwe dla skóry.
  • Nie można również łączyć w ten sam dzień opalania w solarium i na słońcu. Opalanie codzienne jest dopuszczalne, jednak tylko w przypadku wysokiej odporności na promienie UV lub bardzo małej ich dawki.
  • Podczas opalania należy chronić oczy. Kontakt z promieniowaniem ultrafioletowym może prowadzić do trwałego uszkodzenie wzroku. Zamykanie oczu nie wystarczy, do pełnej ochrony konieczne jest stosowanie okularków ochronnych.
  • Specjalistyczne kosmetyki solaryjne przyśpieszają uzyskanie opalenizny, dbając jednocześnie o kondycję skóry. Należy nanosić je na ciało bezpośrednio przed seansem. Nie stosować kosmetyków „plażowych”, do opalania na słońcu, z filtrem SPF. Rolą profesjonalnego kosmetyku jest zabezpieczenie Twojej skóry przed wysuszeniem. Stosuj zawsze kosmetyki, a Twoja skora będzie Ci za to wdzięczne.
  • Po opalaniu należy odpocząć kilka minut przed wyjściem na zewnątrz. Przy okazji dobrze jest uzupełnić utracone podczas opalania płyny, pijąc niegazowane napoje bezalkoholowe.
  • Specjalistyczne preparaty pielęgnacyjne po opalaniu należy stosować w domu, po kąpieli. Można również nawilżać ciało dowolnym balsamem. Przy odpowiedniej pielęgnacji i nawilżeniu skóry opalenizna utrzymuje się dłużej i jest ładniejsza.

 

Przeciwwskazania do korzystania z solarium:

  • Bardzo jasna karnacja (fototyp i celtycki).
  • Uczulenie  skory na słońce, nadwrażliwość na promieniowanie ultrafioletowe.
  • Stany zapalne skóry, bielactwo skóry, rozległy typowy trądzik, trądzik różowaty, opryszczka.
  • Rozszerzone i popękane naczynka na twarzy i ciele.
  • Liczne pieprzyki, przebarwienia, znamiona barwnikowe na skórze.
  • Nie zagojone tatuaże, duże nie zagojone rany.
  • Bardzo młody wiek osoby opalającej się.
  • Miesiączka, ciąża i okres karmienia.
  • Gorączka, stany zapalne, grypa.
  • Przebyte niedawno operacje oraz stany rekonwalescencji.
  • Choroby serca, układu krążenia, nerek, tarczycy.
  • Epilepsja i inne poważne choroby przewlekłe.
  • Aktywne zabiegi kosmetyczne (szczególnie te z zastosowaniem retinolu, kwasów owocowych, glikolowych, środków wybielających), zabiegi oczyszczające i depilujące.
  • Codzienne stosowanie kosmetyków i preparatów zawierających retinol, kwasy hydroksylowe (AHA, BHA), szamponu z dziegciem, dziurawca, perfum i dezodorantów bezpośrednio przed opalaniem.
  • Stosowanie doustnych środków fotouczulających.
  • Zażywanie laków należących do grup fotouczulających (patrz zestawienie poniżej).
  • Leki z grupy barbituranów i sulfonamidów, niesteroidowe środki przeciwzapalne, przeciwbólowe (m.in. pochodne ibuprofenu) i przeciwreumatyczne, środki moczopędne, preparaty na serce, antybiotyki z grupy tetracyklin, niektóre leki przeciwcukrzycowe, niektóre leki hormonalne, np. Tabletki antykoncepcyjne, leki przeciwwymiotne, fenotiaryny, niektóre środki przeciwbakteryjne, przeciwgrzybiczne, pochodne kwasy benzoesowego, pochodne retinoidów zawarte w maściach i mleczkach doustnych, np.  Roaccutane, Differin, niektóre zioła (szczególnie dziurawiec), leki przeciw malarii, np. Larami.
  • Jeżeli używasz lekarstw z tych grup, przed opalaniem przeczytaj dołączoną do opakowania ulotkę lub skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.